SCENARIUSZ NA DZIEŃ NAUCZYCIELA
Muzyka- przed rozpoczęciem
I. PRZYWITANIE WSZYSTKICH GOŚCI PRZEZ KONFERANSJERA
II. ŻYCZENIA DLA NAUCZYCIELI (od samorządu uczniowskiego, rady rodziców, zaproszenie do obejrzenia przedstawienia)
Muzyka- spokojna. Uczeń naśladujący nauczyciela [Uczeń/Nauczyciel] chodzi po scenie. Jest bardzo zmęczony i ucina sobie drzemkę. Podczas odpoczynku ma różne sny. (w snach można naśladować różnych nauczycieli ze szkoły) Muzyka powoli się wycisza. Kurtyna opada i zasłania śpiącego Ucznia/Nauczyciela.
III. EPIZOD 1 (sen o uczniach niezdyscyplinowanych)
Nauczyciel wchodzi do sali lekcyjnej. Uczniowie na swoich miejscach nie siedzą spokojnie. Przez całą scenę rzucają się papierkami. Z upływem epizodu w sali lekcyjnej jest coraz większe zamieszanie.
Nauczyciel Dzień dobry, (bez odzewu), dzień dobry..... Co ty tu robisz w tej klasie Kowalski? Powtarza się jeszcze roczek, co? A twój starszy brat to już wyemigrował do Ameryki czy jeszcze nie? Uczeń 1 Nie, wylądował w Australii. Nauczyciel Otóż to. On zawsze był słaby z geografii. (stukanie w oddali- do drzwi) Proszę wejść. (Do sali lekcyjnej wszedł ojciec z synem. Ojciec jest bardzo mały, a jego syn uczeń wysoki - uwypuklić dysproporcje. Nauczyciela taki widok wprowadził w błąd). A wy, czemu się spóźniacie?. Ach przepraszam, widzę, że znowu musiał pan syna doprowadzić na lekcję (zwraca się do wyższego). (ojciec złapał syna za ucho i prowadzi do wolnej ławki i siadają obaj. Nauczyciel z wrażenia- przez swoja pomyłkę- aż wstał z ławki.) Ależ może pan już sobie iść. Uczeń 2 Panie profesorze. Jego tata to też uczeń. I na dodatek myśli bardzo perspektywicznie. Celowo powtarzał 20x tę samą klasę żeby w przyszłości przypilnować syna na lekcjach jak się uczy. Nauczyciel Zaczynamy zajęcia. Na początek trochę powtórki. Jakie znacie słowa posiłkowe w gramatyce? Syn uczeń Jeść i pić (wyciąga kanapki i chciwie zaczyna zjadać). Nauczyciel Źle, dostajesz jedynkę. Ojciec (zorientował się nagle) Ty łobuzie. Oddawaj moje śniadanie (goni ojciec syna dookoła sali). Nauczyciel A ten, czemu ma na głowie wiaderko? (spogląda na ostatnia ławkę na ucznia 3, który głośno spożywa posiłek pod wiaderkiem). Uczeń 2 Bawi się w chowanego. Nauczyciel Jak to w chowanego? Uczeń 2 Takie nastały czasy. Drugie śniadanie musi jeść po kryjomu przed tym wielkim głodomorem, co teraz ucieka przed swoim tatą. Nauczyciel Mój drogi, (spogląda na ostatnia ławkę na ucznia 4, który zaczął się drapać po głowie) a z tobą, co się dzieje. Kowalski zobacz no bliżej. Uczeń 1 To chyba łupież panie profesorze. Nauczyciel Czuje, że jest zaraźliwy (zaczyna się również drapać i na dodatek trafił w niego papierek). Można tu dostać kręćka. Dobrze, że jest przerwaaaaaaa!!!! (wstał i wybiegł z sali lekcyjnej). ----------------------------
Muzyka, spokojna coraz głośniejsza. Kurtyna się podnosi i odsłania Ucznia/Nauczyciela …..
Uczeń/Nauczyciel (nagle się obudził) Cóż to był zzzzza koszmar?! (patrzy na zegarek) Jeszcze mam chwileczkę czasu…… jeszcze chwileczkę…. jeszcze…. (przeciąga się i znów zasypia) Muzyka powoli się wycisza. Kurtyna opada i zasłania śpiącego Ucznia/Nauczyciela.
IV. EPIZOD 2 (sen o reformie oświaty)
Reforma oświaty (wbiega na scenę) Panie Ziutku. Panie Ziutku. Drogi nauczycielu. Nauczyciel Ktoś ty? I co ty robisz w moim gabinecie? Reforma oświaty Reforma. Nauczyciel Jaka reforma? Reforma oświaty Przychodzę do Ciebie z ważna sprawą. W szkole drogi kolego nie realizujecie należycie ścieżki muzyczno- tanecznej. Macie, więc z tego tytułu problem. Chłopcy nie znają podstawowych kroków tanecznych. Co gorsze, na zabawach podpierają ściany, i wstydzą się prosić do tańca dziewczyny. Chodzą nabuzowani, a swoje frustracje wyładowywują na ulicy. Nauczyciel (wystraszony) Co masz na myśli? Biją kogo popadnie? Reforma oświaty Znacznie gorzej. Sam zobacz.
(na scenę wybiegają chłopcy przebrani ekstrawagancko i tańczą ze sobą przy muzyce- dobrze jest przygotować układ taneczny do muzyki, taniec im bardziej niezdarny tym lepiej)
Nauczyciel (patrzy zastanawiająco) Rzeczywiście przeoczyliśmy taką ewentualność. Zaraz dzwonię po pomoc. (dzwoni przez telefon komórkowy) Halo? Halo? Szkoła tańca? Pani Wienia?. Kochana pani Wieniu. W naszej szkole jest duże zapotrzebowanie na taniec towarzyski. Może byśmy zorganizowali wymianę klas?....Tak? ....To świetnie.... Oczywiście.... Mogą być najlepsze tancerki..... O! Już są. Dziękuję i do zobaczenia na studniówce.
(na scenę wybiegają chłopcy- tym razem przebrani za dziewczyny i tańczą ze sobą przy muzyce- dobrze jest przygotować układ taneczny do muzyki, taniec im bardziej niezdarny tym lepiej)
Nauczyciel Muszę powiedzieć, że dziewczęta były naprawdę żywiołowe. Dziękuje za dobrą radę....Hej! (zwraca się do Reformy oświaty) Czemu się za mną chowasz!? Reforma oświaty Widzę kogoś znajomego, co mnie prześladuje od wielu lat i za nic nie możemy się dogadać. Wolę go unikać, bo ciągle narzeka. Nauczyciel Kto to taki? Reforma oświaty Płaca oświatowa...... (utykając wchodzi osoba ubrana w łachmany- potarganą odzież itd.) Moje udoskonalenia w resorcie nie chcą iść z nią w parze. Nauczyciel Ale zobacz! Ma przecież przyjaciela i partnera. (na scenę wbiega osoba z poprzypinanymi do odzieży foliowymi „koszulkami” do segregatorów i natychmiast wskakuje na plecy koledze przebranemu za płace oświatową). Tak się lubią, że płaca dźwiga kolesia na swoich barkach. Reforma oświaty Ten milusiński na jego grzbiecie to awans zawodowy.... Trzyma się jeden drugiego jak rzep psiego ogona.... Poznałem ich przed kilku laty. Za awansem miała latać płaca. A teraz widzisz jak jest. Jak w przysłowiu: „Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka” Nauczyciel Schowaj się. Lepiej żeby Cię nie zobaczyli, bo dostaniesz porządne lanie. Ale za późno. Już Cię dostrzegli i idą po Ciebie. Reforma oświaty Akurat Ci dwaj to ledwie dychają. To są cienkie Bolki. Zobacz jak się ich fajnie neutralizuje i ucisza. No nie fikać. Podchodzimy kolejno. (zakłada rękawicę bokserską i kolejno markuje uderzenia w awans zawodowy i płacę oświatową, którzy pod wpływem ciosów oddalają się na bok udając obolałych) To się nazywa wyrafinowane chirurgiczne cięcie. Gorzej byłoby z perspektywą. Nauczyciel Jaka znowu perspektywą? Reforma oświaty To ziomek z sekcji rent i emerytur oświatowych. Gdzieś się tu podobno czai. (reforma oświaty rozgląda się dookoła niespokojnie). O już się pojawił!!! (na scenę wbiega osoba przebrana za śmierć z kosą). Ale mam i na niego sposób. We wrześniu, na początku roku szkolnego wrzucam do wora kilka srebrników (wrzuca monety do worka i rzuca w kierunku trzech przebierańców)... no i hop. Zobacz, co się dzieje........ (przebierańcy wyrywają sobie wzajemnie worek z pieniędzmi) Perspektywa, płaca i awans zawodowy maja zajęcie przez cały rok, a ja mam święty spokój. Aha!, reszta nie ciekawa (wyciąga z teczki plik banknotów i chowa do swojej kieszeni) dla potrzebującego dobra sprawa. Nauczyciel Ty łobuzie i oszuście. Zaraz dam Ci nauczkę. Wyzywam Cię na pojedynek (rzuca w niego rękawicą) Jeszcze tylko zawołam mojego bardzo dobrego kolegę. Tylko on jeszcze ze mną trzyma sztamę. Będzie nam sędziował. Hop! Hop!, Hop! Hop! Misjo nauczycielska. Hop! Hop! Posłannictwo nauczycielskie. Gdzie jesteś? Nareszcie....... (na scenę wbiega osoba przebrana za sędziego w boksie)
Muzyka szybka i mocna.
(Początkowo nauczyciel z reformą oświaty oraz sędzia improwizują bokserską walkę. Po chwili dodatkowe zamieszanie wprowadzają trzej przebierańcy, którzy do tej pory cały czas kłócili się o worek z pieniędzmi na boku sceny. Zaczynają się wszyscy gonić po scenie, wprowadzając ogólny chaos. Muzyka się wycisza i wszyscy wybiegają ze sceny). ----------------------------
Muzyka, spokojna coraz głośniejsza. Kurtyna się podnosi i odsłania Ucznia/Nauczyciela …..
Uczeń/Nauczyciel (zrywa się ze snu zziajany) Cccco się dddzieje?! (patrzy na zegarek) Przespałem całą długą przerwę….. Ale mam okienko…… jeszcze chwileczkę…. jeszcze okieneczko…. Tylko 10 minutek…….(przeciąga się i znów zasypia) Muzyka powoli się wycisza. Kurtyna opada i zasłania śpiącego Ucznia/Nauczyciela.
V. EPIZOD 3 (sen o idealnych? uczniach)
Nauczyciel wchodzi do sali lekcyjnej. Uczniowie siedzą na swoich miejscach.
Nauczyciel Dzień dobry. (siada za biurkiem) Uczniowie Dzień dobry Panie profesorze. Nauczyciel Przez roztargnienie zapomniałem zabrać program nauczania… (mówi do siebie i szuka w papierach) Uczeń 1 Nie szkodzi Panie profesorze- każdy z nas ma swój i z radością przypominam, że dzisiaj miała być klasówka. Nauczyciel Droga młodzieży (stanowczo). Z okazji dzisiejszego święta ….. Uczeń 2 (przerywa) Panie profesorze, chyba w związku z tym nie będzie odwołana klasówka? Nauczyciel Właśnie. Chciałem przesunąć na inny termin…. Uczeń 3 (przerywa) Ależ to jest nie możliwe. Wszyscy się starannie przygotowali. Koniecznie chcemy ja pisać. Zresztą obiecał Pan profesor, że w razie otrzymanych piątek mamy szanse na poprawę. A w ramach poprawy mieliśmy pisać na kolejnej lekcji następną klasówkę. Nie możemy się doczekać na kolejny zestaw pytań. (uczniowie oglądają się na siebie i zacierają ręce z radości) Nauczyciel Droga młodzieży, ale dzisiaj jest… Uczeń 4 Panie profesorze!?! (głosem błagalnym) proszę chociaż zarządzić mały sprawdzianik- O! taki malusieńki!!! (pokazuje na palcach) Uczeń 1 (zrywa się z ławki) Albo kartkóweczkę!!! Uczeń 2 (zrywa się z ławki) Proszę odpytać tylko 3 osoby z zaskoczenia! Nauczyciel Zaraz, zaraz… (uspokaja uczniów). Kto mi zatem powie…. Wszyscy uczniowie (zrywają się z ławek i podążają w kierunku nauczyciele z podniesionymi rękami) Ja powiem!, ja powiem!, itd. (zaczynają nauczycielowi prawie wchodzić „na głowę) Nauczyciel Chcę wam przekazać, coś powiedzieć… Uczeń 3 Ja mogę Pana wyręczyć na trzy tematy do przodu. Uczeń 4 A ja mam świetny referat. Nauczyciel A ja mam dzisiaj klaustrofobię!!!!!!!!!! (wybiega z sali lekcyjnej krzycząc) ----------------------------
Muzyka, spokojna coraz głośniejsza. Kurtyna się podnosi i odsłania Ucznia/Nauczyciela …..
Uczeń/Nauczyciel (zrywa się ze snu oszołomiony) Taka drzemka już mnie męczy! Co tu zrobić? Cała noc sprawdzałem klasówki i dzisiejszej nocy czeka mnie znowu to samo. Muszę odespać, chociaż 20 minut. (patrzy na zegarek) Nie, tylko 10 minut. Lepszy rydz niż nic. Już wiem. Łyknę sobie coś na uspokojenie......(łyka) i na lepszy sen (łyka). A teraz karaluchy do poduchy.... (przeciąga się i znów zasypia) Muzyka powoli się wycisza. Kurtyna opada i zasłania śpiącego Ucznia/Nauczyciela.
VI. EPIZOD 4 (sen o pacynkach- teatrzyk kukiełkowy)
(w teatrzyku dobór pacynek niekoniecznie może być przypadkowy…)
CZĘŚĆ PIERWSZA:
Nauczyciel O moja głowa! Gdzie ja jestem? Gdzie się wszyscy podziali? Aha! To chyba uczniowie znów narozrabiali, Nie, nie, nie... Zaraz, zaraz...., to mi wygląda na poważny ambaras. Tylko, jak się w szkole teraz mam pokazać?, żeby z takim wyglądem reputacji swej nie zmazać. A co wszyscy na to?, co powie dyrektor?, aż mnie bierze mrowie, na sto procent będzie dzwonił po pogotowie, i mnie zwiną w kaftan, o! duuuuuży taki, jak bym był dealer- i to nie byle jaki. Chwileczkę, niech no pomyślę... wczoraj była niedziela, wiec dziś jest- Dzień Nauczyciela!. Idę!, na pewno z tej okazji będzie zamieszanie, schowam się w tłum i nic mi się nie stanie. (Idzie i gwizda) Już jestem na miejscu. Puk, puk, puk. (dekoracja- szkoła) Aaale checa! Tutaj chodzi jakiś tłuk. (chodzą kolejno pacynki) O!, o!, o!, drugi, trzeci i czwarty dziwak leci! Co tu się dzieje, kto tu jest kto? to jest jakieś szkolne zoo. Dyrektor To jest przewidzenie panie kolego, jam tu jest dyrektor i nic ci do tego. Jazda do klasy, jest już po dzwonku, bo ci potracę godziny w tym dzionku. Dzisiaj macie ćwiczyć śpiew, i nie może być to blef. Już niedługo w naszej szkole nastanie okupacja, na moje zaproszenie przyjeżdża wizytacja. (euforia) Ach jak ja kocham te swojskie klimaty, posiedzenia, konferencje, sobotnie debaty. Hej!, jak tam przygotowania? bo dochodzą mnie już dziś uczniowskie knowania, a to zachorują, a to badania, wesela , pogrzeby, osiemnastki, po meczach aresztowania. Słucham! I Z-ca dyrektora Wprowadziłam do szkoły już nie jeden obrządek, aż nastanie u nas idealny porządek. Od dziś w gabinecie mam judasza- nowego, więc wytropię potknięcia u ucznia każdego, Zasadność moich metod jest niezwykle śliska, To i na grono również przyjdzie kryska. Dyrektor Brawo, brawo, brawo. A co u Ciebie drogi kumie? II Z-ca dyrektora Szefie! Wszelkich zmian i decyzji nikt już nie rozumie! nawet moja głowa już zliczyć nie umie. Komputer dużo w swej pamięci zmieści, ale nie w jednym tygodniu- zmian, aż sto czterdzieści. Dorzuciłem dwa twardziele, płytę, modem- aż tu nagle! jak mnie prąd nie kopnie, jak mnie nie popieści! wszystkie moje włosy postawiły na sztorc żagle. I tak siedziałem, samiuteńki tydzień cały, aż mi pięty posiwiały. Dyrektor Nie martw się, dostaniesz premię, Konto w banku wnet twe zmienię, Wirtualnie wprawdzie, bo oświata pieniędzy nie ma także wszakże, No…, ale w tej kwestii to mam dobre chęci- a jakże! Powiedzcie mi jeszcze jedno drodzy dyrektorzy, gdyż po 8.30 sen mnie zwykle morzy, co ja dziś na obiad zjem… Pedagog A ja wiem, a ja wiem. Dyrektor Kto tak krzyczy, aż łeb pęka! Pedagog To ja, twoja prawa ręka, prawa ręka. Dyrektor Brawo, brawo. W szkole plag już nie znajduję. Pedagog Bo je wszystkie likwiduję, likwiduję. Dyrektor Nie ma też i chuliganów. Pedagog Bo zrobiłam z nich bałwanów, z nich bałwanów. Dyrektor I agresja nie istnieje. Pedagog Przepędziłam ją dziś w knieje. Dyrektor Pięknie, jak tak całe przedsiębiorstwo pracuje no to brawo, brawo, mogę zatem w delegację ruszyć żwawo.
CZĘŚĆ DRUGA:
Nauczyciel Witam was uczniowie mili Przypomnijcie, co będziemy dziś robili? Uczniowie Śpiewać, dziś będziemy śpiewać i nie trzeba nas rozgrzewać bo ochoczo pokrzyczymy z jakim skutkiem?- zobaczymy.
(uczniowie śpiewają piosenkę- melodia do piosenki „Na dworcu głównym, w mieście….)
Na sali naszej; w tutejszej szkole Zlazły się wszystkie belfry i mole z dziennikiem w ręku, z miną udręki, na swoją młodzież czekali, Nie jednej pani, żal się zrobiło, że jedyneczkę wstawiła, bo w ciągu roku szkolnego tego niesforna młodzież ją polubiła.
Dyrektor Brawo, brawo, brawo szanowni uczniowie. Słuchajcie, co za ładną historyjkę wasz kochany dyrcio powie: Co miesiąc na koszt nauczycieli będziecie chodzić do kina, ogłaszam amnestię dla zawieszonych, wszystkich nauczycieli wysyłam na bezterminowy bezpłatny urlop, powtarzam- wszystkich nauczycieli wysyłam na bezterminowy bezpłatny urlop, powtarzam- wszystkich....... ----------------------------
Muzyka, spokojna coraz głośniejsza. Kurtyna się podnosi i odsłania Ucznia/Nauczyciela …..
Uczeń/Nauczyciel (zrywa się ze snu spanikowany) O jejku! O mały włos byłbym zaspał na lekcję. Spieszę się do pracy, spotkać się z kochaną młodzieżą. (wybiega) Kurtyna opada.
Muzyka- dowolna. Konferansjer inicjuje rozdawanie kwiatów.
VII. ROZDANIE KWIATÓW DLA NAUCZYCIELI
Po rozdaniu kwiatów.
Konferansjer Szanowni państwo. Przedstawienie zbliża się ku końcowi. Chcielibyście wiedzieć, komu przypadły główne role w programie artystycznym. Oto oni!!! Wasi ulubieńcy!!!!:
VIII. EPIZOD 5 (studium absurdu)
Muzyka- dowolna Przez scenę przebiegają kolejno uczniowie- przebierańcy: Konferansjer Żaba zamieniona w księciaaaaaa....!!!!!!! (żaba skacze i rechocze) Konferansjer Telegraf bezprzewodowyyyyyyy....!!!!!! (telegraf biegnie i wydaje dźwięki „pi, pi, pi”) Konferansjer Pająk, co utkał siatkę nie ladaaaaaa! (wchodzi pająk macha siecią i się śmieje) Tak dobrą i wspaniałą, że nawet mucha nie siada !!!!!! (wchodzi mucha, a pająk płacze i goni muchę po scenie) ----------------------------
Konferansjer- podziękowanie za obejrzenie przedstawienia i przystąpienie do części oficjalnej. IX. PRZEMÓWIENIE DYREKTORA
Przemówienie dyrektora szkoły i ewentualne inne oficjalne wystąpienia i przemowy.
X. ZAKOŃCZENIE
Muzyka- wszyscy wychodzą.
Rafał Zawadzki
|